W tym momencie powszechna jest plotka, że Apple pracuje nad stworzeniem własnej ekskluzywnej zawartości do filmów i programów telewizyjnych, a teraz ta plotka powraca z zemstą.
Według raportu opublikowanego niedawno przez Fast Company, Apple miał dużą, ale skrytą obecność na tegorocznym festiwalu filmowym w Sundance. Cel był prosty: porozmawiaj z talentem dostępnym na jednym z największych wydarzeń filmowych / telewizyjnych w roku, próbując przyciągnąć jak najwięcej talentów z listy „potrójnej listy” i „zobaczyć, co trzeba zobaczyć” dostępne tylko na platformach Apple.
Raport wskazuje, że Apple miał coś, co nazywa się „iTunes Lounge”, a ludzie mogli wejść tylko z zaproszeniem i najwyraźniej było dużo rozpieszczania:
„Pewnego wieczoru grupa młodych filmowców została zafundowana koktajlom i kolacji przy stole od farmy do stołu przygotowanej przez szefów kuchni z Eveleigh, jednej z najgorętszych restauracji w Los Angeles”.
Podczas gdy Apple rozmawiał z talentem, obecność firmy nie przypominała Netflix ani Amazon. Według raportu te dwie firmy, które mają już silną stajnię ekskluzywnych treści, zasadniczo machały wokół swoich książeczek czekowych.
Apple najwyraźniej planuje wprowadzić kategorię „Exclusive” dla Apple TV, a także w iTunes, która będzie wypełniona ekskluzywnymi treściami. Po spotkaniu Apple na festiwalu filmowym w Sundance firma odbyła prywatne spotkania w Los Angeles w pewnym momencie.
Niestety, raport wskazuje również, że Apple jest nadal zdezorganizowany, jeśli chodzi o oryginalne treści, i nie wiadomo, kiedy Apple będzie miał wystarczającą ilość treści, aby uruchomić inicjatywę w jakikolwiek sposób.
Ze swojej strony Apple ma już ruch pod tym względem. Firma ma serię z udziałem artysty Will.i.am, a także kolejny program zatytułowany Vital Signs z udziałem Dr. Dre, który w rzeczywistości ma być narzędziem promocji Apple Music. Mimo to, dzięki temu naciskowi i skupieniu się Apple na dekoderze Apple TV, ciekawie będzie zobaczyć, dokąd to zmierza i jakie treści Apple może wylądować.
[przez Fast Company]