Po tak długim użyciu czegoś, kiedy pojawi się alternatywa, może pojawić się potrzeba wypróbowania tego. Może ma pewne funkcje, których nie używa usługa, z której już korzystasz. Może to tylko firma, którą lubisz. Bez względu na powód, gdy pojawi się coś nowego, niektórzy chcą tylko zobaczyć, jak radzi sobie z konkurencją.
Przez lata korzystałem z wielu serwisów do strumieniowego przesyłania muzyki, ale patrząc wstecz, byłem naprawdę bardzo lojalny wobec jednego z nich. Muzyczna przepustka Zune. Byłem też fanem sprzętu Zune, a uzyskiwanie nieograniczonej muzyki co miesiąc, a także zdobywanie dziesięciu kredytów na zakup dziesięciu piosenek każdego miesiąca było całkiem niesamowite. Szczerze mówiąc, nie pamiętam nawet, czy wiedziałem wtedy o innych opcjach, ale nawet gdybym był, nie zamieniłbym łodzi.
Teraz jednak najbardziej mogę powiedzieć, że korzystałem ze Spotify przez dłuższy czas. Ale korzystałem z Pandory, a nawet wypróbowałem własną usługę subskrypcji firmy, gdy ta została uruchomiona. Użyłem Rdio, które bardzo mi się podobało. A kiedy uruchomiono Apple Music, dałem temu szansę. Wciąż wracam do Spotify, ponieważ początkowo byłem tylko przekonany, że to listy odtwarzania, które serwis stworzył dla mnie przez lata. Pomyślałem, że ponieważ Spotify zna moje muzyczne upodobania, to był jedyny powód, dla którego wróciłem.
Ale korzystam z Apple Music od kilku miesięcy i zdaję sobie sprawę, że to nie wszystko. Sprowadza się również do funkcji.
Jedną z największych zalet Spotify jest możliwość szybkiego odtwarzania muzyki z jednego źródła do drugiego, zwana Spotify Connect. Mogę słuchać utworu na komputerze, otworzyć aplikację na telefonie i odtwarzać utwór z zaledwie czkawką na urządzeniu mobilnym. A potem mogę nawet zacząć grać na telewizorze, jeśli chcę. A ludzie, którzy mają inteligentne głośniki, mogą zrobić to samo. Przerzucanie muzyki Spotify z jednego urządzenia na drugie jest niezwykle łatwe.
Jest to także funkcja, o której nawet nie wiedziałem, że tęsknię, dopóki nie spróbuję tego zrobić za pomocą Apple Music. Odtwarzanie utworu z iTunes na komputerze, a następnie próba odtworzenia utworu na telefonie nie daje opcji dalszego słuchania, ale zamiast tego wysyła wyskakujące okienko z informacją, że słucham na innym urządzeniu, a jeśli Chcę tam dalej słuchać. Wystarczy nacisnąć Play.
Inną ciekawą sztuczką, którą chcę zastosować Apple Music, jest Auto Play. Jeśli słuchasz listy odtwarzania, utworzonej lub utworzonej przez Spotify, a lista utworów się kończy, Spotify automatycznie zapełni nowe utwory, które są podobne do tego, czego słuchałeś. Znalazłem tak wielu nowych wykonawców, których lubię słuchać podczas Auto Play, po prostu dlatego, że Spotify automatycznie przedłuża wrażenia słuchowe.
Apple Music potrzebuje funkcji podobnej do Spotify Connect. AirPlay 2 może wpasować się w rachunki, szczególnie w przypadku premiery HomePod jeszcze w tym roku. Ale jednocześnie możliwość szybkiej zmiany sposobu słuchania z komputera Mac, iPada lub iPhone'a byłaby świetna.
Nie mogę jeszcze nic powiedzieć o listach odtwarzania. W tej chwili są dość przypadkowi i szczerze mówiąc, nie wydają się mieć związku z niczym, czego słucham. Ale od dawna nie korzystam z Apple Music, więc mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni. Ale ogólnie rzecz biorąc, podoba mi się Apple Music. Nie jest tak zepsuty jak podczas premiery, dodano całkiem sporo różnych wykonawców i albumów, których brakowało podczas premiery, a ja lubię wbudowane teksty i interfejs użytkownika.
Czy się z tym utrzymam? Kto wie. Ostatecznie sprowadzi się to do listy odtwarzania, którą muszę zignorować, dopóki usługa nie dowie się, co lubię bardziej. Ale jeśli uda się to rozwiązać, myślę, że istnieje duża szansa, że zostanę lojalistą Apple Music, tak jak byłem lojalistą Zune wiele lat temu.
Gdzie stoisz w Apple Music? Jeśli wypróbowałeś go lub nadal go używasz, co chciałbyś, aby Apple dodał do możliwości usługi przesyłania strumieniowego muzyki? Czy próbowałeś kiedyś Apple Music i zdecydowałeś się wrócić do innej usługi? Jeśli tak, dlaczego?